Witajcie, dzisiaj kilka słów o pielęgnacji. Staram się nie ulegać reklamom czy innym trikom marketingowym firm kosmetycznych. O tych maskach jednak na blogach było sporo i głośno. Po wprowadzeniu na polski rynek w każdej prawie gazecie była reklama. Byłam sceptyczna, ale zdecydowałam się na zakup dwóch masek.
CZARNA MASKA zalety:
* świetny zapach, bardzo dobra konsystencja - glinka,
* skóra po jej zmycia pełna blasku, wygładzona, jakby "sprężysta",
* świetnie złuszcza to jej największa zaleta! Skóra jest jedwabista, świetna w dotyku,
* produkt wydajny,
* efekt działania natychmiastowy!
Wady:
* za każdym razem było lekkie uczucie pieczenia :(
za pierwszym razem byłam przerażona co się dzieje :))))
za pierwszym razem byłam przerażona co się dzieje :))))
* trzeba szybko używać inaczej zasycha nam produkt w środku :)
* cena wysoka jak na maseczkę, ale WARTO!
ZIELONA MASKA ZALETY:
* przyjemny zapach, chociaż osobiście bardziej preferuję zapach czarnej maski :)
* konsystencja "błotnista", lekko się rozprowadza,
* świetnie się zmywa,
* skóra odświeżona, napięta, gładka, pory lekko zmniejszone,
* nie podrażnia, nie wysusza.
WADY:
* uczucie pieczenia na początku,
* cena
A jakie są Wasze ulubione maski? Czekam na Wasze komentarze :)
chyba skuszę się na tę czarną! :)
OdpowiedzUsuńDo jakiego rodzaju skóry są te maski????
OdpowiedzUsuńdo każdego rodzaju :)
UsuńAż dziwne że nie słyszałam jeszcze o tych maskach, ale skoro piecze cię skóra to mi na pewno podrażni. Mam taką wrażliwą :(
OdpowiedzUsuń