Właśnie zrobiło się zimno, za oknem plucha i ciemno. Nie ma żartów, jesień na całego. Trudno, jedyny sposób to przeczekać draństwo i nie dać się aurze. Od lat moim wypróbowanym sposobem są świece i woski zapachowe nadające wnętrzu ciepłego i przytulnego charakteru. Zaopatrzona wcześniej w ulubione zapachy, ale i też w nowości - odpalam świece i kominki w woskami, w wolnym czasie zanurzając się pod ciepłym kocem z książką lub laptopem w ręku staram się przetrwać ten ciężki polski miesiąc - listopad, zwłaszcza kiedy przychodzi on wcześniej nieproszony, tak jak dzisiaj.
Wooooooow!! Gdzie jest ten sklep? Tez zrobilam ostatnio niezle zapasy woskow, teraz na dwie swiece sie 'czaję';))
OdpowiedzUsuńMadzia Lenn- na Miodowej w Krakowie.
OdpowiedzUsuńMagdo a ja CI polecam świecie Diptyque. Moim zdaniem to zapachy niepowtarzalne, złożone w przeciwieństwie to YC.
M.
Czy narzutka, którą masz na sobie jest z Orsaya?
OdpowiedzUsuńTak mi się spodobała w Twoim ostatnim poście, że dziś ją kliknęłam w sklepie internetowym. :)
Nie wiem tylko jak rozmiarówka wypada, nie zaglądam raczej do tego sklepu.
Pozdrawiam!