Trafalgar Square czyli placyk po dawnych stajniach królewskich…. w oddali Big Ben.
National Gallery.
Przede mną National Gallery - gdzie nie wolno robić zdjęć :( za mną Trafalgar Square.
A koło hotelu zamieszkuje miejscowa wiewiórka.
Świątynia MMsów :)
Harrods.
Parlament i okolice.
Sklep Michaela Korsa w Bicester
Przerwa w zakupach :) Restauracja w Bicester.
Torebkowe martwe natury z Bicester :)
Łupy.
Deszcz. Kogoś to dziwi?
A na kolumnie dzielny Horacy Nelson. Francuzi mają co do niego ambiwalentny stosunek :)
Westminster Abbey.
Selfridges. Odpoczynek w restauracji "na górze".
Chyba znów pada….
Krakowsko-londyńskie miraże…. :)
Po prawej słynny kościół St Martin-in-the-Fileds. A może by tak koncert...
powinnaś skrócić włosy, wtedy będzie super...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zestawienia zdjęć. Ile radości dają zakupy to może zrozumieć tylko kobieta:)
OdpowiedzUsuńMarysia
Londyn piękne i wciąż inspirujące miasto. Mam przyjemność mieszkać tu na co dzień;-) Pozdrowienia z deszczowego Londka;)
OdpowiedzUsuńMadzia, uwielbiam Cię w związanych włosach <3
OdpowiedzUsuńMagda
włosy masz piękne i żal skracać tak zadbane wlosy, ale wydaje mi się, że one Cię przytłaczają i dodają ciężkości Twojej filigranowej budowie
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, miło się oglądało:):)
OdpowiedzUsuńPiękny ten szal z Zary! Niestety zagapiłam się, a teraz już ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej wyglądasz bez kresek na oczach! Bez nich wydają się większe a spojrzenie świeższe ;) Może zamień eyeliner na cienie ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!